Siedzę na kanapie z laptopem na kolanach, telewizor włączony na kanale o tematyce remontowej. Właśnie rozpoczął się jeden z
moich ulubionych programów, w którym autorzy pokazują jak z zaniedbanych
ogrodów zrobić miejsce, w którym spędza się miło czas.
Okazuje się, że
nawet w najmniejszym ogrodzie można wygospodarować miejsce odpoczynku,
miejsce, w którym można założyć ogródek warzywny oraz miejsce z pięknymi
roślinami.
Oglądam i oglądam te wszystkie programy remontowo-ogrodowe z
myślą, że najwyższa pora zrobić coś z moim ogrodem.
Muszę stwierdzić,
że mój przydomowy ogródek jest unikatowy na skalę całego osiedla,
którego jestem mieszkanką. Pierwsze co widzę po wyjściu na taras, to
pole maków i wyki. Mieszanina kolorów w pięknych nasyconych barwach:
czerwone maki, niebieska wyka, biały rumianek, zielona koniczyna.
Piękne, sielskie, wiejskie i niedzisiejsze.
Ludzie za zrobienie ogrodu w stylu "Łąka polska" płacą wielkie pieniądze, a ja mam to w darze od Natury.
Jeszcze trochę poczekam z robieniem "ogrodu z katalogu", a do tego czasu będę się cieszyć tym co poniżej:
Nawet moja Kotka wydaje się zadowolona z takiego ogrodu :)